Polak zginął podczas zamieszek w Chile. Kula dosięgła go, gdy powstrzymywał złodziei

Polski nauczyciel Mateusz M. zginął podczas zamieszek w Chile, które wybuchły po podwyżce cen biletów za przejazdy stołecznym metrem. Prawdopodobnie przypadkowo postrzelił go teść, który wówczas próbował powstrzymać złodziei rabujących sklepy. Ci, którzy znali Mateusza, zapamiętają jego radość, dobroć, pozytywne nastawienie do życia oraz prostotę – napisali jego współpracownicy.